Wyrok śmierci

Na przełomie 1942 i 1943 roku Józef Mackiewicz zostaje skazany na śmierć wyrokiem wileńskiego sądu Armii Krajowej. Wyrok miał wykonać pisarz Sergiusz Piasecki, jednak tego nie zrobił, ponieważ wątpił w słuszność oskarżenia Mackiewicza. Natomiast komendant Okręgu Wileńskiego AK ppłk Aleksander Krzyżanowski –Wilk, pod naciskiem swoich współpracowników, wstrzymał wykonanie…

Na przełomie 1942 i 1943 roku Józef Mackiewicz zostaje skazany na śmierć wyrokiem wileńskiego sądu Armii Krajowej. Wyrok miał wykonać pisarz Sergiusz Piasecki, jednak tego nie zrobił, ponieważ wątpił w słuszność oskarżenia Mackiewicza. Natomiast komendant Okręgu Wileńskiego AK ppłk Aleksander Krzyżanowski –Wilk, pod naciskiem swoich współpracowników, wstrzymał wykonanie wyroku niemalże w ostatniej chwili tuż przed egzekucją. Sprawa wydania wyroku, jej okoliczności oraz dokładna data do dziś pozostaje niejasna.

Sam pisarz ową sprawę wyjaśnia następująco: „Zaraz po ukazaniu się mojej książki, rozpoczyna się wściekła nagonka na moją osobę i w rezultacie tej nagonki, notatka w „Niepodległości” pt. „Trzej Panowie z Gońca”. W artykule oskarżano Józefa Mackiewicza, Czesława Ancerewicza i Eugeniusza Kotlarewskiego o współpracę z okupantem,  wskazano na współpracę Mackiewicza z Ancerewiczem, który redagował „Gońca Codziennego” i rzekomo czerpał z tego duże zyski. 

Nagonkę na Mackiewicza poprzedził następujący ciąg wydarzeń: podczas okupacji Wilna przez wojska niemieckie (1941 r.) Józef Mackiewicz i Wacław Studnicki otrzymują propozycję redagowania niemieckiego pisma w języku polskim. Obaj stanowczo odmawiają. Redaktorem pisma zostaje Czesław Ancerewicz. Tymczasem Mackiewicz w „Gońcu Codziennym”, pismie wydawanym przez Niemców, opublikował kilka antysowieckich artykułów, w których pisze o sowieckiej okupacji Litwy. Nie sama treść, lecz miejsce publikacji stało się pretekstem do oskarżenia Mackiewicza o kolaborację z Niemcami i wydania wyroku śmierci na Mackiewicza przez Sąd Specjalny AK.

Po notatce w „Niepodległości” za redagowanie „Gońca Codziennego” Ancerewicz nie uniknął wyroku śmierci, został zastrzelony 16 marca 1943 roku w kościele św. Katarzyny. Eugeniusz Kotlarewski zbiegł do Warszawy, gdzie zginął zastrzelony przez podziemie lub zamordowany przez Gestapo. Niedługo potem do Egzekutywy wpłynął wyrok śmierci na Mackiewicza, wykonać miał go Sergiusz Piasecki, który odmówił zastrzelenia Mackiewicza, ponieważ miał wiele wątpliwości co do oskarżeń. Wykradł z biurka Andruszkiewicza formalne odwołanie wyroku śmierci na Mackiewiczu oraz inne dokumenty konspiracyjne, w tym sprawozdanie Mackiewicza z Katynia. W ostatniej chwili, tuż przed egzekucją, pod naciskiem swoich współpracowników zawiesił wykonanie wyroku płk Aleksander Krzyżanowski-Wilk. 

Innym powodem wydania wyroku na Mackiewiczu był wyjazd w maju 1943 na zaproszenie Niemców i za zgodą wileńskiej AK do Katynia, gdzie pisarz był świadkiem ekshumacji grobów polskich żołnierzy. Po powrocie złożył dwa raporty władzom AK  (w Warszawie i w Wilnie – oba zaginęły). W „Gońcu Codziennym” ukazuje się wywiad z Mackiewiczem pt. „Widziałem na własne oczy”, w którym jednoznacznie twierdzi, że zbrodni tej dokonali bolszewicy. Poza tym po powrocie z Katynia Mackiewicz napisał książkę pt. „Katyń: zbrodnia bez sądu i kary”, w której również podkreśla, że za zbrodnię katyńską odpowiedzialni są tylko sowieci. 

Sprawa Mackiewicza do dziś jest dziełem niejasnym, oskarżenia, które mu zarzucano, nie udowodniono. W. Bolecki, który szczegółowo badał „Sprawę Mackiewicza”, uważa, że cała ta nagonka i wyrok jest efektem intryg sowietów. 

Katarzyna Pieczuro - Mažeikienė

Udostępnij:

Przeczytaj także

Dołącz do newslettera!

Szanujemy Twoją prywatność. Wysyłamy tylko treści, które sami uważamy za wartościowe, w rozsądnych odstępach czasowych.
Akceptuję regulamin oraz politykę prywatności serwisu.