Rodzaje patriotyzmu według Józefa Mackiewicza

   Józefa Mackiewicza na pewno nie można nazwać patriotą w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. W swojej książce „Lewa Wolna” przedstawił 3 rodzaje patriotyzmu, gdzie stworzył nowe pojęcie „patriotyzmu pejzażu”.  Zalążki miłości do ojczyzny, polskiej kultury i literatury Mackiewiczowi wszczepiono z domu…

   Józefa Mackiewicza na pewno nie można nazwać patriotą w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. W swojej książce „Lewa Wolna” przedstawił 3 rodzaje patriotyzmu, gdzie stworzył nowe pojęcie „patriotyzmu pejzażu”.

 Zalążki miłości do ojczyzny, polskiej kultury i literatury Mackiewiczowi wszczepiono z domu rodzinnego. Matka – Maria z domu Pietraszkiewiczów – była oczytaną, inteligentną poliglotką, która czytała swoim dzieciom do snu trylogię Sienkiewicza i sama, od czasu do czasu, dawała upust swoim emocjom w postaci pisanych przez nią wierszy. Dom Mackiewiczów za sprawą kobiety był ostoją polskości. O wielkim oddaniu dla swojej ojczyzny świadczy fakt, że przyszły publicysta, będąc uczniem 6 klasy, w wieku niespełna 17 lat – wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Po zakończeniu wojny, mimo braku matury, podjął się studiów przyrodniczych na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ostatecznie zdał sobie sprawę z niedorzeczności nacjonalizmów.

  Każdy z tych aspektów wywarł bezpośredni wpływ na powstanie książki „Lewa Wolna”. Jest to powieść, która łączy fikcję z autentycznymi wydarzeniami okresu wojny polsko-bolszewickiej. Autor wyróżnia w niej także 3 rodzaje patriotyzmu: narodowy, doktryny i pejzażu. „Narodowy interesuje się tylko ludźmi zamieszkującymi dany pejzaż, ale nie pejzażem. Doktrynalny – ani ludźmi, ani pejzażem, tylko zaszczepieniem doktryny. Dopiero patriotyzm pejzażu obejmuje całość – bo i powietrze, i lasy, i pola, i błota, i człowieka – jako część składową pejzażu”. Pisał, że narodowi patrioci są skupieni wyłącznie na tym, żeby jak najwięcej osób mówiło w ich języku czy wyznawało ich wiarę. Patriotyzm doktryny, wedle Mackiewicza, jest najgorszy – uważał, że, bądź co bądź, narodowi chcą przystroić naród, a doktryniści – tylko maszynę. Patrioci pejzażu przyjmują kraj takim, jaki jest: „A dla niego – mówił – czy włoski barok, czy bizantyjska kopuła, i minaret, i synagoga, tak samo należą do pejzażu, jak jezioro, czy rzeka, czy rynek, przy którym stoją. I czapki, które zdejmują ludzie wchodząc do świątyni, czy właśnie nie zdejmując. A jak ty wszystkim wronom każesz krakać pod batutę, i liście na drzewach przykroisz w jeden wzór, to co zostanie z pejzażu? Jadę, ot, w pochodzie i przypominam: znałem takiego malarza-patriotę. Ach, powiadał on, jak ja nienawidzę tych „rosyjskich brzóz i topoli” w motywach! Ja bym, powiada, wyrąbał u nas wszystkie brzozy i topole. No i wyrąbałby. Odłożył pędzel, wziął siekierę do ręki. I dysz tu świeżym powietrzem”.

  Mam nadzieję, że pojęcie „patriotyzmu pejzażu” wejdzie do naszej codzienności, gdyż jest całkowitym zaprzeczeniem jakiegokolwiek radykalizmu. Ta postawa reprezentuje sobą otwartość, akceptację i bezkompromisową miłość do własnego kraju.

Źródła:

1. https://steemit.com/polish/@hallmann/jozef-mackiewicz-i-patriotyzm-pejzazu

2. https://www.polskieradio24.pl/8/372/Artykul/2353569,Lewa-wolna-Jozef-Mackiewicz-o-wojnie-polskobolszewickiej-1920-roku

Paulina Pieszko

Udostępnij:

Dołącz do newslettera!

Szanujemy Twoją prywatność. Wysyłamy tylko treści, które sami uważamy za wartościowe, w rozsądnych odstępach czasowych.
Akceptuję regulamin oraz politykę prywatności serwisu.