Miejsca na Litwie związane z Józefem Mackiewiczem

Józef Mackiewicz urodził się w Sankt Petersburgu, ale gdy mały Józio miał pięć lat, w roku 1907 jego rodzice Antoni i Maria Mackiewicze razem z dziećmi Stanisławem, Seweryną i Józefem przeprowadzają się do Wilna. Zdecydowali się na przeprowadzkę, ponieważ wilgotny klimat nad Newą nie sprzyjał Józiowi, chłopiec ciągle…

Józef Mackiewicz urodził się w Sankt Petersburgu, ale gdy mały Józio miał pięć lat, w roku 1907 jego rodzice Antoni i Maria Mackiewicze razem z dziećmi Stanisławem, Seweryną i Józefem przeprowadzają się do Wilna. Zdecydowali się na przeprowadzkę, ponieważ wilgotny klimat nad Newą nie sprzyjał Józiowi, chłopiec ciągle chorował na infekcję górnych dróg oddechowych, a dla Antoniego Mackiewicza był to pretekst, by wrócić do rodzinnego miasta. Rodzina Mackiewiczów kupuje dom w tak zwanej Kolonii Bankowej (Kolonia Bankowa, zwana także Montwiłłowską, jest to kwartał kilku ulic w wileńskiej dzielnicy Rossa, przy których pod koniec XIX wieku filantrop i społecznik Józef Montwiłł zbudował domy mieszkalne dla pracowników banków). Zamieszkali przy ul. Witebskiej 1 (róg Białostockiej i Witebskiej).

W Wilnie Józef razem z bratem Stanisławem uczęszczają do rosyjskiego gimnazjum klasycznego Winogradowa. Gimnazjum znajdowało się naprzeciwko kościoła św. Katarzyny  (po wybuchu wojny rosyjsko-niemieckiej w 1914 roku szkoła została ewakuowana do Moskwy). Bracia w szkole otrzymali sporą wiedzę dotyczącą kultury i literatury rosyjskiej, a szczególnie Józef, który później w swoich utworach nieustannie będzie wskazywał na różnice między tym, co rosyjskie, a tym, co sowieckie. 

Duży wpływ na wychowanie dzieci miała matka, Maria Mackiewiczowa z Pietraszkiewiczów, która uczyła dzieci literatury i sztuki, a zarazem co niedzielę zabierała dzieci na sumę do kościoła Misjonarzy (ul. Subocz 28).

Śmierć ojca Józefa i wybuch wojny w 1914 roku rodzinę Mackiewiczów doprowadziły do trudnej sytuacji finansowej. Matka postanawia sprzedać dom przy ulicy Witebskiej, aby mieć środki finansowe na kształcenie synów. Sama natomiast przenosi się do Bursy przy ul. Zamkowej 24. Tam żyła do śmierci w 1932 roku. Obydwoje rodzice Józefa zostali pochowani na cmentarzu Rossa.

W 1915 roku, gdy Niemcy zajęli Wilno,  pojawiła się możliwość odtworzenia polskiej edukacji. Powstają polskie szkoły, w tym polskie gimnazjum im. Króla Zygmunta Augusta, mieszczące się wówczas przy ul. Wileńskiej 10, gdzie bracia Józef i Stanisław kontynuują edukację. Józef  będąc uczniem VI klasy, w wieku 17 lat, zgłosił się na ochotnika w wojnie polsko-bolszewickiej. Po wojnie ukończył maturę w Wilnie i w 1921 wyjeżdża do Warszawy, aby rozpocząć studia biologiczne na Uniwersytecie Warszawskim, których nigdy nie ukończy.

W 1923 roku Józef wraca do Wilna i rozpoczyna pracę w gazecie „Słowo”, redagowanej przez starszego brata Stanisława.  Z początku redakcja mieściła się przy ul. Mickiewicza, następnie na rogu Królewskiej i Zamkowej (obecnie na rogu B. Radziwiłłówny i Zamkowej). W murach redakcji poznaje przyszłą żonę Barbarę Toporską, z którą kupuje dom w Czarnym Borze. Tam mieszkają przez prawie 10 lat aż do opuszczenia na zawsze rodzinnych stron w 1944 r.

Nie sposób nie wymienić kawiarni Rudnickiego, które było ulubionym miejscem wileńskich artystów. Tam często można było spotkać również Józefa. Kawiarnia mieściła się w samym centrum miasta, na rogu ulicy A. Mickiewicza i Arsenalskiej naprzeciwko Katedry (obecnie przy al.  Giedymina 1).

Postać Józefa Mackiewicza przez długi czas była skazana na zapomnienie, aż w 2017 roku w byłej Kolonii Bankowej na Rossie (ul. Witebska 1), gdzie mieszkała rodzina Mackiewiczów, została odsłonięta tablica pamiątkowa z napisem: „W tym domu w latach 1907-1921 mieszkali pisarze i publicyści Józef Mackiewicz i Stanisław Cat – Mackiewicz”.  W Czarnym Borze, przy domu Mackiewiczów, również został odsłonięty kamień pamiątkowy. Obecnie dom w Czarnym Borze jest restaurowany, mieści się tu muzeum pisarza. 

Katarzyna Pieczuro - Mažeikienė

Udostępnij:

Dołącz do newslettera!

Szanujemy Twoją prywatność. Wysyłamy tylko treści, które sami uważamy za wartościowe, w rozsądnych odstępach czasowych.
Akceptuję regulamin oraz politykę prywatności serwisu.