J. Mackiewicz wobec konfliktu polsko-litewskiego

Dwudziestolecie międzywojenne to okres niezwykle napięty w stosunkach polsko-litewskich. Chociaż Józef Mackiewicz uważał, że Wilno powinno należeć do Polski, jako jeden z niewielu autorów rozumiał złożoność sytuacji i specyfikę regionu. Z eseju o tytule „List żołnierza – kawalerzysty” wynika, że jesienią 1920 roku w czasie triumfu…

Dwudziestolecie międzywojenne to okres niezwykle napięty w stosunkach polsko-litewskich. Chociaż Józef Mackiewicz uważał, że Wilno powinno należeć do Polski, jako jeden z niewielu autorów rozumiał złożoność sytuacji i specyfikę regionu.

Z eseju o tytule „List żołnierza – kawalerzysty” wynika, że jesienią 1920 roku w czasie triumfu polskich wojsk Józef Mackiewicz jako osiemnastolatek trafił w ręce litewskich wojaków i stał się ich jeńcem. W swoim dziele opisał okrucieństwo, jakie go spotkało. Pisał, że żołnierze litewscy byli przesiąknięci straszną nienawiścią do Polaków, zwłaszcza do zamieszkałych w obrębie państwa. Nazywał wówczas Litwinów chamami i tchórzami. Po latach dziennikarz powracając do tego tematu przyznawał, że wstyd mu za gwałtowne i krzywdzące opinie. W noweli „Kuzyn z nieprzyjacielskich Huzarów” wydawał się już nieco bardziej łagodny i nawet próbował wytłumaczyć sobie owe zachowanie gwałtownym wybuchem polsko-litewskim zakończonym buntem generała Żeligowskiego. Sugerował zatem, że strona litewska miało prawo być zdenerwowana i nastawiona agresywnie. 

Józef Mackiewicz jednoznacznie uważał, że Wileńszczyzna i inne tereny sporne powinny należeć do państwa polskiego, jednak niejednokrotnie powtarzał, że jedynie dialog może rozwiązać konflikt toczący się między narodami posiadającymi wspólną historię państwową. Można zatem stwierdzić, że jako jeden z niewielu rozumiał złożoność sytuacji. W piśmie, w którym pracował, można przeczytać, że kraj ten nie może być własnością jednego narodu, a społeczeństwo tych ziem to amalgamat krwi litewskiej, polskiej, białoruskiej, przemieszany z Żydami, Tatarami i Karaimami. Pisarz i publicysta był zatem zwolennikiem różnorodnej, wielojęzycznej i wielokulturowej całości tego obszaru, bez podziału go na części według kryteriów etnicznych. Nie zgadzał się zatem na dominację jednej kultury nad pozostałymi, a nawet krytykował władze polskie za zaniedbanie grobów litewskich.

Takie podejście docenił m.in. jeden z najbardziej znanych litewskich poetów, eseistów i publicystów Tomas Venclova. Podczas jednego ze spotkań na Uniwersytecie Wileńskim powiedział, że Józef Mackiewicz był jednym z niewielu Polaków, który na sytuację potrafił spojrzeć z perspektywy Litwina. 

Źródła:

1. Grzegorz Eberhardt „Pisarz dla dorosłych. Opowieść o Józefie Mackiewiczu”

2. Filip Paluch „Bunt rojstów: Józef Mackiewicz bez retuszu o Kresach Wschodnich”

Łukasz Czunkiewicz

Udostępnij:

Dołącz do newslettera!

Szanujemy Twoją prywatność. Wysyłamy tylko treści, które sami uważamy za wartościowe, w rozsądnych odstępach czasowych.
Akceptuję regulamin oraz politykę prywatności serwisu.