Trudne lata monachijskie

Józef Mackiewicz wraz z żoną Barbarą Toporską w Monachium spędził ostatnie trzydzieści lat swojego życia i tu napisał większość swoich powieści, jednak lata spędzone w Monachium nacechowane są nędzą, a z punktu widzenia Czesława Miłosza było to wręcz „skrajne ubóstwo”. Gdy w 1963 roku żona pisarza…

Józef Mackiewicz wraz z żoną Barbarą Toporską w Monachium spędził ostatnie trzydzieści lat swojego życia i tu napisał większość swoich powieści, jednak lata spędzone w Monachium nacechowane są nędzą, a z punktu widzenia Czesława Miłosza było to wręcz „skrajne ubóstwo”.

Gdy w 1963 roku żona pisarza zachorowała na raka, rozgłośnia Głos Ameryki, z którą Barbara współpracowała, odmówiła jej jakiejkolwiek pomocy finansowej, a po operacji zmniejszono jej zarobek. W dodatku zgasła ostatnia nadzieja Mackiewicza, by otrzymać obiecany etat w Instytucie Studiów nad ZSRR (Institut for the Study of the USSR), gdy pracodawca niespodziewanie zmienił zdanie i odwołał etat. O biedzie i trudnych warunkach materialnych sam nieraz pisał Józef Mackiewicz: „Mój osobisty „dobrobyt” jest tego rodzaju, że czytając nieraz o warunkach, w jakich pożywają literaci tam… wydawały mi się one czasem niedościgłą bajką”. 

Gdy ukazało się francuskie tłumaczenie „Drogi donikąd”, pisarz tłumaczy się w liście do Mieczysława Grydzewskiego, że nie może mu wysłać książki, gdyż wydawca wydzielił mu tylko dziesięć egzemplarzy autorskich, a książka kosztuje drogo: „A z egzemplarzami było jeszcze gorzej. Otrzymałem śmiesznie małą ilość autorskich (10). Jednym „mecenasom”, którzy figurują w dedykacji, musiałem rozesłać sześć. Sobie pozostawić jeden. Zostało mi na całą resztę świata zaledwie trzy. Masa ludzi na mnie się poobrażała, którzy mi sami przysłali kiedyś swoje, albo w inny sposób mogli oczekiwać, że im przyślę z dedykacją. (…) W rezultacie zacząłem kupować sam. Kosztuje mnie to wprawdzie taniej jako autorowi – tzn. tylko po 5 dolarów. Ale jak to się Pan zapewnie domyśla, właśnie tych dolarów brakuje mi najbardziej”.

Najbardziej znaczną pomoc materialną otrzymali Mackiewiczowie od Barbary Szubskiej – Polki mieszkającej na Florydzie. Zorganizowała ona Koło Przyjaciół Józefa Mackiewicza, które pomagało pisarzowi finansowo. 

Na emigracji pisarz starał się utrzymać jedynie z zajęć literackich, w tym okresie wiele pisał, lecz szczególnie mu zależało na przekładach jego dzieł na języki obce, co często kończyło się zawodem. I chociaż w latach pięćdziesiątych i na początku lat sześćdziesiątych udało mu się zrealizować część tych zamierzeń, o tyle w ostatnim dwudziestoleciu życia pisarza starania o przekłady były niemożliwe z nieracjonalnych przyczyn. Czesław Miłosz niepowodzenie translatorskie i wydawnicze J. Mackiewicza komentuje tak, że gdy jakiś wydawca amerykański zamierzał publikować dzieło Mackiewicza – zawsze pojawiał się ktoś, kto przekonywał edytora do zaniechania tego pomysłu. W dodatku nieustannie ponawiano oskarżenia wobec Mackiewicza, któremu wciąż pamiętano jego votum seperatum z czasów wojny i zarzucano kolaborację, co jeszcze bardziej związywało ręce pisarzowi. Przykładem takiej sytuacji były próby wydania dzieł pisarza w przekładzie niemieckim w serii „Biblioteka Polska” redagowanej przez Karla Dedeciusa. Nawet zaawansowane przygotowania do edycji, nawet przetłumaczona powieść Nie trzeba głośno mówić, mimo kilkakrotnie ponawianych prób wydania książki – zawsze kończyły się niepowodzeniem. 

Andreas Lawaty komentując trudną sytuację Mackiewicza z wydawaniem książek, tłumaczył, że proza Mackiewicza była bardzo cenna dla historyka, wiarygodna i ciekawa. Jednak było bardzo trudno Mackiewiczowi przemówić do ludzi z wydawnictwa „Biblioteka Polska” – powodem była postawa polityczna J. Mackiewicza i jego oskarżenia. 

W okresie monachijskim Józef Mackiewicz był bardzo zainteresowany polityką państwa niemieckiego, a szczególnie interesował go stosunek państwa do ideologii komunistycznej w Europie. Aktywnie uczestniczył w spotkaniach historyków oraz literatów polskich i niemieckich – w tzw. Rozmowach Lindenfels i w innych wydarzeniach mających na celu wzajemnie poznanie się i podjęcie próby wspólnego spojrzenia na historię Europy Środkowej i Wschodniej. Aktywnie brał udział w konferencjach, pisał i publikował w czasopismach podejmujących ową problematykę. 

Źródło: Kazimierz Maciąg „Sam jeden. Józef Mackiewicz – pisarz i publicysta”, Warszawa 2021.

Katarzyna Pieczuro - Mažeikienė

Udostępnij:

Dołącz do newslettera!

Szanujemy Twoją prywatność. Wysyłamy tylko treści, które sami uważamy za wartościowe, w rozsądnych odstępach czasowych.
Akceptuję regulamin oraz politykę prywatności serwisu.