Drogę do dziennikarstwa Józef Mackiewicz miał dosyć prostą. Jego brat był redaktorem naczelnym dziennika „Słowo”, które było wówczas znane nie tylko na Wileńszczyźnie, ale również poza jej granicami. Z czasem stał się on jednym z częściej drukowanych tam publicystów.
Zanim Józef Mackiewicz został jednym z autorów tej gazety, wykonywał różne prace korektorskie, organizacyjne i redaktorskie. W „Słowie” po raz pierwszy zaistniał z dosyć ostrym tekstem o wycince drzew w puszczy białowieskiej. W pierwszych miesiącach swojej pracy napisał też kilka recenzji teatralnych. Ze względu na dobrą znajomość języka niemieckiego tłumaczył nowele. Wkrótce zaczął zamieszczać również swoje artykuły autorskie poświęcone Wileńszczyźnie, państwom bałtyckim, a także innym regionom Rzeczpospolitej. Nierzadko podróżował po terenach dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego, odkrywając niezwykły geograficzny i historyczny charakter tej części kraju.
Młody dziennikarz nie stronił też od zwykłej, codziennej roboty dziennikarskiej. Pisał często o rzeczach prostych, takich jak otwarcie mostu, stan bruku wileńskiego czy usuwanie śniegu z ulic.
Najważniejszą kwestią dla niego były jednak relacje z Kownem. Autor tekstów aktywnie śledził prasę litewską oraz obrady Ligi Narodów poświęcone tej kwestii, a nierzadko do miasta nad Niemnem też jeździł.
Wraz z biegiem czasu zakres tematyczny artykułów Mackiewicza ciągle się powiększał. Wśród najczęściej przewijających się problemów, które poruszał w swoich felietonach, można wymienić relacje pomiędzy wielonarodowością a modelem państw i ich ustrojami. Zwracał uwagę na zagrożenia związane z nacjonalizmem. W sensie politycznym ważnym dla niego tematem było dążenie Niemiec i ZSRR do likwidacji ładu międzynarodowego ustalonego w traktacie wersalskim oraz ekspansja komunizmu.
Źródła:
1. Włodzimierz Bolecki, „Ptasznik z Wilna. O Józefie Mackiewiczu”
2. Grzegorz Eberhardt „Pisarz dla dorosłych. Opowieść o Józefie Mackiewiczu”