Mackiewicz twierdził, że Związek Sowiecki czynił okropne rzeczy, jednak bolszewizm nie był tworem rosyjskim, lecz stanowił efekt przeszczepienia na terenie Rosji obcej doktryny, zrodzonej w Europie Zachodniej. Był rodzajem psychicznej zarazy, której pierwszą ofiarą padli Rosjanie. Zagrażał każdej kulturze i cywilizacji. Jak uważał pisarz, ci Rosjanie z czasów caratu mieli inną, zdrową tożsamość, w odróżnieniu od mieszkańców Związku Radzieckiego.
Józef Mackiewicz zadaje się retorycznym pytaniem, czy istnieje „dusza wschodnia”. Jak pisze w książce „Zwycięstwo prowokacji”, wielu znanych pisarzy i filozofów podkreśla rzekomą odrębność duszy wschodniej, zwłaszcza duszy rosyjskiej. Mackiewicz natomiast podważa tę tezę pisząc: „Trudności, na jakie natrafia wielu specjalistów w poszukiwaniu „duszy rosyjskiej”, polegają na tym, że poszukują rzeczy, która nie istnieje”. Wyjaśnia, że jest raczej odrębność pomiędzy psychiką zachodnioeuropejską a wschodnioeuropejską, która tkwi w zacofaniu i analfabetyzmie. Chłop rosyjski nie czytywał gazet ani literatury, w wolnej chwili raczej zastanawiał się, czy Bóg istnieje i gdzie leży prawda? Mackiewicz zauważa, że cechy, odruchy, tęsknoty czy czyny, które są przypisywane „duszy rosyjskiej” znajdziemy w każdej innej kulturze. Takie stwierdzenie jak „typowo rosyjskie” nie może mieć miejsca, gdyż, jak pisze Józef Mackiewicz: „Przed pierwszą wojną światową, za typowo rosyjskie uważano: „czełowiekolubije”, „nihilizm”, „dostojewszczyznę” etc. Dziś „miłości do człowieka” niedużo pozostało w Sowietach”.
Mackiewicz uważał, że październikowa rewolucja bolszewicka dzieli kulturę rosyjską na „przed” i „po”. Rosja carska było państwem burżuazyjnym, panowała kultura warstw wyższych, kształcono masy z analfabetyzmu. Po rewolucji – dawna Rosja przeistoczyła się w kolektyw bezmyślnie cytujący Lenina. Jak pisał Mackiewicz: „Wydaje się jednak, że można zaryzykować twierdzenie, że ZSSR jest więcej niż tylko zmianą dawnej Rosji, bo jest niejako jej – odwróceniem. I to pod każdym względem: polityczno-ustrojowym, gospodarczym, filozoficznym, obyczajowym, a najbardziej może – psychicznym”. Podkreśla, iż mimo zachowania ram imperium, wszystko, co było wewnątrz, zostało przeistoczone w coś odwrotnego.
Józef Mackiewicz w książce „Zwycięstwo prowokacji” podaje swoistą charakterystykę i porównanie dawnej Rosji i ZSSR. Autor określa Rosjan za czasów caratu jako ludzi słynących z „rozcinania włosa”, jako lud broniący pokrzywdzonych, a także buntowników i spiskowców. Symbolem Rosji były kopuły, cerkwie i złote krzyże, mimo że ulubionym tematem było poddawanie wszystkiego w wątpliwość. Ceniono wówczas inteligencję, istniała też krzykliwa opinia publiczna. Jak pisze Mackiewicz, sztuka się rozwijała, poezja opiewała przyrodę, literatura opanowana była duchem sprzeciwu i krytyki. Po reformach sądowniczych w Rosji pojawiły się najbardziej bezstronne sądy w Europie, a szpiegami i donosicielami gardzili nawet ci, którzy z nich korzystali. Natomiast w Sowietach, jak pisze Mackiewicz, działo się coś odwrotnego: pokrzywdzonych deptano, buntowniczy lud stał się posłuszny, cerkwie zamykano i burzono, zniknęły wszelkie wątpliwości, że władza ma rację, a inteligencja straciła jakąkolwiek wartość i była prześladowana, poezja sowiecka opiewała już tylko kominy i fabryki, a literatura pod wpływem cenzury stała się uległą i wysławiającą władzę. Sądy sowieckie stały się największą parodią sprawiedliwości w dziejach, a szpiegów i donosicieli wyniesiono na piedestały.
Mackiewicz wskazywał, że komunizmu nie można było traktować jako narzędzia rosyjskiego imperializmu. To międzynarodowy komunizm wykorzystał rosyjski imperializm dla swoich celów. Państwo sowieckie nie realizowało interesów narodu rosyjskiego. Rosjanie nie osiągali żadnych korzyści z działalności Sowietów. Żyli często w gorszych warunkach niż narody krajów podbitych.
Dla pisarza zagrożenie dla narodów Europy Środkowo-Wschodniej stanowiła nie Rosja jako państwo, lecz doktryna komunistyczna, która wyniszczała ich tożsamość. Była śmiertelnie niebezpieczna także dla samych Rosjan. W takim ujęciu Rosjan nie można było traktować jako wrogów. Przeciwnie, byli dla Polaków głównym (potencjalnym) sojusznikiem na drodze do realizacji wspólnego celu – wyzwolenia się spod komunistycznego ucisku.
Źródła:
1. Zwycięstwo prowokacji. Józef Mackiewicz. 47-49 str