Józef Mackiewicz był niezwykle odważnym i często kontrowersyjnym publicystą, kilkukrotnie w swojej karierze mierzył się z różnymi pogłoskami dotyczącymi jego rzekomej kolaboracji z reżimem hitlerowskim. Zarzuty kierowane po adresem Mackiewicza zapoczątkowało przyjęcie, za zgodą Armii Krajowej niemieckiej propozycji bycia świadkiem, ekshumacji ofiar zbrodni katyńskiej, a następnie opisanie w „Gońcu Wileńskim” (niemieckiej gadzinówce) tego, co zobaczył na własne oczy w Katyniu. Redaktorem naczelnym niemieckiej bulwarówki był mężczyzna o nazwisku nomem omen Mackiewicz – Bohdan Mackiewicz. W bezpośrednim starciu z kłamstwami na swój temat, Józefowi z pewnością nie pomagała z bezkompromisowa postawa i nazywanie rzeczy po imieniu.
W kwietniu 1943 roku Niemcy poinformowali świat o makabrycznym odkryciu. Chodziło o masowe groby polskich oficerów, odnalezione w Katyniu. Od początku wszystko wskazywało na to, że zbrodni dokonano w 1940 roku, co oznaczało, że nie mogli odpowiadać za nią Niemcy. Natomiast oni sami starali się za wszelką cenę wykorzystać te informacje propagandowo. Z polskiego punktu widzenia od samego początku, kluczową kwestią było szczegółowe wyjaśnienie wszystkich okoliczności. Rząd polski w Londynie do informacji podawanych przez Niemców podchodził nieufnie i zdecydował się zwrócić o wyjaśnienie wszystkich okoliczności, do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża
Zdaniem profesora Rafała Habielskiego z Uniwersytetu Warszawskiego postać samego Józefa Mackiewicza pojawia się tutaj nieprzypadkowo. Przed wojną pisarz i publicysta pracował w redakcji konserwatywnego dziennika „Słowo”, a mentorem tego środowiska był znany germanofil Władysław Studnicki. Samego Mackiewicza można więc uznać za, w pewnym stopniu, proniemieckiego, jednak przy bardzo istotnym zastrzeżeniu – „nie ma to nic wspólnego z żadnymi sympatiami o charakterze nazistowskim”. Wydaje się zzatem, że był to wyraz realizmu geopolitycznego Józefa Mackiewicza.
Już wkrótce misją życiową pisarza stanie się przekazanie światu straszliwej wiedzy, którą posiadł. 3 czerwca 1943 roku w „Gońcu Codziennym”, gazecie założonej przez Niemców w Wilnie, ukazał się wywiad z Mackiewiczem, który został zatytułowany „Widziałem na własne oczy”.
Wydawało się że po zakończeniu wojny sprawa rzekomej „kolaboracji” Mackiewicza została wyjaśniona i ostatecznie zamknięta. Tak jednak się nie stało. Spór natury moralno – politycznej otrzymał „drugie życie” za sprawą gen. Władysława Andersa i „Białej Księgi Katyńskiej”, w której nazwisko Mackiewicza pojawia się wyłącznie jeden raz i tylko w relacji innego świadka (pomimo jego kluczowej roli w powstaniu tej księgi, a następnie stawianiu się przez niego na licznych komisjach oraz prowadzeniu spraw mających na celu dalsze wyjaśnianie jego udziału w ekshumacjach). Kulminacją kampanii oszczerstw stała się wydana w 1971 roku nakładem Zarządu Głównego Koła – Żołnierzy Armii Krajowej, czterdziestocztero stronicowa broszura, pod nazwą „Pod pręgierzem”.
W instrukcji zaatakowano „oszczercze” publikacje i artykuły Józefa Mackiewicza, w którym oskarżano go o kolaborację w czasie wojny, celem było zdyskredytowanie jego osoby i publikowanych treści. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że wydawcą broszury, było Koło Żołnierzy AK –grupy, której autorytet został wcześniej podważony przez samego Mackiewicza.
Pisarz nieraz krytykował postawy i decyzje Armii Krajowej, szczególnie jej krótkowzroczność względem zagrożenia płynącego ze Wschodu oraz fakt, że dała się świadomie zinfiltrować, popełniała liczne błędy, które jego zdaniem w konsekwencji doprowadziły do okupacji sowieckiej. W broszurze pojawiają się liczne zarzuty – w dużej części odnoszące się nie tylko do samej kolaboracji, ale także tego, że Mackiewicz nie był zbyt chętny do konsultowania swoich działań z Komisja Orzekającą w Londynie. Powoływano się także na reakcję pisarza na oświadczenie Koła Żołnierzy AK z 8 stycznia 1948 roku.
Jednak Mackiewicz był konsekwentny w swoich słowach działaniach, nie bał się wyrażać niepopularnych opinii. W rezultacie był atakowany przez wszystkie środowiska, które krytykował – w szczególności przez Armię Krajową. Stał w kontrze w stosunku do tych osób, którzy idealizowali tę formację, tym samym sprzeciwiając się nowemu światowemu porządkowi. Jego kolejnym oponentem stał się legendarny kurier, Jan Nowak-Jeziorański – dyrektor polskiej rozgłośni Radia Wolna Europa. Ich spór dotyczący uznania chociażby granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej doprowadził do tego, że autor „Lewej wolnej” nie był mile widziany gościem radiostacji.
Wielu publicystów, badaczy życia i twórczości Józefa Mackiewicza podkreśla fakt, że „rzekoma kolaboracja” z Niemcami była jedynie wygodnym argumentem, używanym do krytyki pisarza i dziennikarza, a prawdziwym powodem ataków był bezkompromisowy antykomunizm. „Jego utwory wywoływały gwałtowne polemiki, pisarza oskarżano o naruszanie politycznego i narodowego tabu i wielokrotnie usiłowano postawić pod pręgierzem opinii publicznej” – podkreślił prof. Włodzimierz Bolecki. Odpowiedzią wybitnego intelektualisty i świadka historii było życiowe motto, że „ Jedynie prawda jest ciekawa”, które stało się najlepszym podsumowaniem życia i twórczości Józefa Mackiewicza.
Opracowano na podstawie:
https://ksiazki.wp.pl/czy-radykalny-antykomunista-i-idol-prawicy-byl-hitlerowskim-kolaborantem-kontrowersyjne-zycie-i-tworczosc-jozefa-mackiewicza-6145579281815169g/12
1.„Pod pręgierzem”, Zarząd Główny Koła Żołnierzy Armii Krajowej, Londyn, 1971 r.
2.”Widziałem na własne oczy”. Jak Józef Mackiewicz poznał prawdę o Katyniu?
Program I Polskiego Radia – audycja Eureka 08.04.2022