Zaangażowanie Józefa Mackiewicza w walkę o wiarę zawsze budziło kontrowersje. Faktycznie pisarz i publicysta był w tej sprawie niezrozumiany, często z winy własnego temperamentu, ale również z pośpiechu, łatwości przejmowania haseł przez społeczeństwo.
Józef Mackiewicz od zawsze był przeciwnikiem socjalizmu i doskonale zdawał sobie sprawę, że najlepszą bronią w walce z owymi ideami jest wiara. Mimo że nieraz relacjonował otwarcie świątyń i zachęcał czytelników do składania datków na rzecz ich wykończenia, nie stronił również od krytyki kościoła jako instytucji. Szczególnie wrażliwym dla niego tematem były relacje hierarchów z komunistami. Zwracał uwagę, że nie należy iść z nimi na kompromis i zaznaczał, że materializm komunistycznego wyznania wiary jest niemożliwy do pogodzenia z jakimkolwiek ideałem humanizmu.
Znany publicysta otwarcie potępiał również postanowienia drugiego soboru watykańskiego, o zorganizowaniu którego ostrzegał przez wiele lat. W jednym z tekstów opublikowanych na łamach paryskiej „Kultury” pisał o możliwej dechrystianizacji i utracie autorytetu. Krytykował zatem duchownych, że dali się wciągnąć we współczesny konformizm „postępowy” i puścili się w „pogoń za nowoczesnością”.
Pisarz i publicysta był również znany jako przeciwnik konkretnych hierarchów, wymienianych przez niego nie tylko z nazwiska, ale i z przewinienia. Za to bezkompromisowe komentowanie jeden z asystujących księży postanowił zemścić się na nim podczas pogrzebu, kilkakrotnie przerywając mowę pożegnalną, demonstracyjnie ziewając i nie dopuszczając pracowników zakładu pogrzebowego do ceremonii, stwarzając tym samym zamieszanie. Należy jednak zaznaczyć, że nie wszyscy duchowni traktowali Józefa Mackiewicza jako wroga Kościoła. Warto tu wspomnieć chociażby o geście wykonanym przez św. Jana Pawła II, który na pogrzeb małżonki publicysty delegował swego przedstawiciela, tym samym czyniąc znak uznania i akceptacji tych dwojga ludzi.
Źródła:
1. Grzegorz Eberhardt „Pisarz dla dorosłych. Opowieść o Józefie Mackiewiczu”